Sunday in Lisbon







nasze nowe mieszkanie
zabili marchewke :(
jedyny który przede mna nie uciekł (bo był na smyczy)
























już w Lizbonie zrobiło się świątecznie :)
elevator santa justa nocną porą
jajecznica po turecku xD
a do tego makaron xD

5 komentarzy:

  1. Najbardziej mi się podoba ta osoba ,nie na dole ani na górze ,tylko w tej szałowej fryzurze .

    OdpowiedzUsuń
  2. A nam ta w warkoczykach!

    OdpowiedzUsuń
  3. spoko, że u nas jest 0 stopni...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pati kłamie,aż tak zimno nie jest,ale w porównaniu z lizbońską pogodą,eh mamy na co narzekać :P czyżbyś mieszkała tak blisko budynku parlamentu o ile sie nie myle? mimo, że wolę Porto, to w Lizbonie jest masa fajnego street artu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No ogólnie portugalczycy są zaskoczeni, że jeszcze jest tak ciepło. A blisko parlamentu nie mieszkam, ostatnie zdjęcia to z domu koleżanki. Ja mieszkam daleko daleko daleko od centrum, tzn blisko Expo :)

    OdpowiedzUsuń

Paulucha. Obsługiwane przez usługę Blogger.