lisboa
portugalia
Kolejny dzień zwiedzania, czyli Belem i troche starego miasta.
Po prawej widać Jezuska, później chyba jeden z największych podiweszancyh mostów w europie i pomnik odkrywców. :)
oczywiście nie może zabraknąć przerwy na jedzonko.
Pomnik odkrywców:
bo w końcu stąd Vasco da Gama wyruszył do Indii
Sami swoi
(Vasco da Gama tam sobie leży)
Z powrotem w Bairo Alto
Kościół św Antoniego (u którego ponoć można wymodlić szczęście w miłości <3)
A w nim kości św Justyny ;O
Coś co z daleka wygląda dziwnie, łączy dwie części starego miasta, górną i dolną.
Zeszłyśmy z powrotem na dół z zamiarem znalezienia metra i udania się do domu. Plany pokrzyżował nam kolejny elevator napotkany po drodze:
znowu pojechałyśmy w górę miasta.
Oczywiście na górze był kolejny taras widokowy, co się równa kolejnym miliardom zdjęć czerwonych dachów.
i prowadzący do niego łuk triumfalny
Pięknie, pięknie, a to coś na talerzu wyglądało jak pieczone ziemniaki:)Pokażesz nam to wszystko?
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie. Zabierzesz nas tam? To coś na talerzu wygląda jak pieczone ziemniaki.
OdpowiedzUsuńNo i wyszło dwa razy.
OdpowiedzUsuńchill out tour
OdpowiedzUsuń