Analogowe wakacje!


Na początku była wyprawa do Augustowa:





Sejny:



I na tym kończy się Augustów.

Później była Gdynia i robota na Openerze:



Nasz namiot- (ten wieksiejszy)


Gdańsk:


Wakacje w Augustowie:


Przez moment Gdańsk:




I z powrotem Augustów:


Wypad do Druskiennik:

I Maroco!



Później już tylko zakupy z priorytetami:


Studia:

Warszawa:

I studia:







Pozdrawiam pana z saturna, który wywołał i zeskanował mi 4 klisze w cenie dwóch!

1 komentarz:

  1. o noł, będą lansiary w kaloszach jak ze stodoły? NIE STRASZ! :D

    OdpowiedzUsuń

Paulucha. Obsługiwane przez usługę Blogger.